Afryka w Polsce, czyli o zagrożeniu kleszczem afrykańskim w naszym kraju
Afryka po sąsiedzku
W niemieckich mediach aż roi się od informacji o pojawieniu się kleszcza afrykańskiego. Zdaniem naukowców tropikalne kleszcze występujące przede wszystkim w Azji, Afryce i południowej Europie dotarły do Niemiec na ptasich piórach, na nich bowiem często gnieżdżą się larwy kleszczy afrykańskich.
Zagrożenie kleszczami Hyalomma
Potwierdzenie informacji o wystąpieniu kleszczy w Niemczech, w Dolnej Saksonii i Hesji sprawiło, że zaczęto się nim interesować również w naszym kraju. Jeszcze niedawno można je było przecież spotkać tylko w gorących rejonach Europy (np. Hiszpania, Włochy).
Czy kleszcze afrykańskie wywołują inne, nieznane nam dotąd choroby?
Niestety tak, badania potwierdzają, że afrykańskie kleszcze przenoszą m.in. drobnoustroje, które wywołują patogen gorączki kleszczowej oraz wirus gorączki krwotocznej krymsko-kongijskiej. W Polsce nie wszystkie choroby odkleszczowe są powszechnie leczone.
Wygląd
W przeciwieństwie do znanego nam "zwykłego" kleszcza, te mają podłużne pasy lub obrączki na odnóżach. Osiągają długość nawet do 2 cm, przez co są aż pięciokrotnie większe niż te, które powszechnie spotykamy w naszym kraju.
Gdzie zachować największą ostrożność?
Naukowcy uspokajają jednak, że nie ma jeszcze powodów do paniki. Poza tym najlepszą obroną w tym wypadku jest zachowanie ostrożności. Uważać należy na wszystkiego rodzaju kleszcze, zwłaszcza na te, które co roku niezmiennie atakują nas...
- w lasach,
- na łąkach,
- w parkach,
- ogródkach.
Czyhają na nas w lasach mieszanych, a zwłaszcza na ich obrzeżach, wzdłuż leśnych ścieżek oraz w miejscach, gdzie las liściasty przechodzi w iglasty i odwrotnie. Najbardziej upodobały sobie:
- ściółkę leśną,
- obszary porośnięte wysoką trawą,
- gęste zarośla,
- paprocie,
- czarny bez,
- leszczynę
- krzewy jeżyn.
Niestety powoli coraz bardziej mylne staje się przekonanie, że kleszcze można spotkać tylko w przyrodzie. Coraz częściej pojawiają się w centrach miast, a nawet w naszych piwnicach. Sprzyjające warunki atmosferyczne sprawiły, że powoli rezygnują z "polowań" na zwierzynę leśną, czyli na swoich naturalnych żywicieli. Czyhają na nas w miejskich parkach, ogródkach działkowych, na skwerach, na przydomowych klombach, na trawnikach.
Kleszcze spadają z drzew
Z pewnością większość z was powie, że kleszcz może na nas nawet spaść z drzewa. Otóż NIE. Kleszcze nie potrafią latać i nie mają w swoim wyposażeniu spadochronów. Poza tym należy podkreślić, że człowiek nie jest głównym żywicielem kleszcza. Co prawda, ostatnimi czasy zasmakowały w naszej krwi, ale wciąż nie zmienia to faktu, że przede wszystkim atakują zwierzęta, które są o wiele niższe.
No dobrze, ale skąd w takim razie kleszcz wziął się w moich włosach? Jeszcze raz podkreślamy – na pewno nie spadł z gałęzi drzewa. Kleszcz nie wkłuwa się w pierwsze lepsze miejsce na naszym ciele. Są to dość wybredne stworzenia, które wędrując po naszym ciele szukają tego idealnego miejsca, czyli takiego gdzie skóra jest najdelikatniejsza. Należą do nich: pachwiny, brzuch, miękkie miejsca w zgięciach rąk i nóg, uda, szyja, okolice bioder.
Kleszcze wspinają się na trawy i krzewy na wysokość maksymalnie 120-150 cm. Nie potrafią skakać ani latać. Na skórę żywiciela dostaje się, kiedy ten otrze się o jakiś krzew lub wysoką trawę. |
Kiedy są najbardziej aktywne?
Największą aktywność kleszczy naukowcy zarejestrowali rano i wieczorem. Wszelkie spacery po lasach zatem lepiej jest zaplanować w godzinach popołuniowych.
Czym może grozić ugryzienie przez "zwykłego" kleszcza?
Kleszcze są nosicielami ponad 20 różnych chorób, w tym.: boreliozy, kleszczowego zapalenia mózgu, anaplazmozy granulocytarnej, babeszjozy, duru powrotnego, ospy riketsjowej, tularemii i inne.
Objawy
Objawy chorób przenoszonych przez kleszczy mogą być łagodne, grypopodobne, lub nasilone skutkujące bólami stawów, utratą masy ciała, czy nawet paraliżem.
Do najgroźniejszych schorzeń w naszym kraju nadal należy borelioza. Jej pierwszym objawem jest rumień wędrujący - koliste zaczerwienienie o średnicy ok. 5 cm, wyglądem przypominające tarczę strzelniczą. Może się pojawić nawet miesiąc po ugryzieniu, nie swędzi.
Jedyną dostępną aktualnie na rynku szczepionką jest ta przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. Szczepionka niestety nie jest refundowana z NFZ.
Kiedy już dojdzie do ugryzienia
Znalazłeś u siebie kleszcza? Postaraj się go wyciągnąć jak najszybciej za pomocą pęsety z cienkimi końcami (najlepiej dentystyczną) lub specjalnymi plastikowymi „kleszczołapkami”, które można kupić w aptece. Alternatywą dla pęset są też specjalne pompki ssące.
Pamiętaj, że kleszcza należy wyciągać ostrożnie. Zwróć też uwagę na to, czy na pewno udało ci się wyciągnąć go całego.
NIE WOLNO pod żadnym pozorem kleszcza zgniatać (wówczas wydostaną się z niego wszystkie bakterie i wirusy), ani niczym smarować! Smarowanie (tłuszczem, kremem, spirytusem itp.) może doprowadzić do wstrzyknięcia do ciała człowieka większej ilości materiału zakaźnego - zatkanie tchawek kleszcza – jego narządu oddechowego – może wywołać u niego ślinotok. |
Ranę po kleszczu zdezynfekuj: wodą utlenioną, spirytusem salicylowym lub 40-proc. alkoholem. Kleszczy nie wolno wykręcać palcami, smarować tłuszczami ani przypalać. Jeśli ktoś nie umie sam usunąć kleszcza, to powinien zgłosić się po pomoc do pielęgniarki lub lekarza.
Wybierając się na randkę w plenerze zachowajcie więc z partnerem ostrożność. Pamiętajcie, że kleszcze żerują nawet w wielkich miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Bydgoszcz, czy Łódź.
Nie masz z kim wybrać się na randkę? W takim razie zarejestruj się ZA DARMO na naszym portalu randkowym i poznaj swoją wymarzoną drugą połóweczkę już dziś!
[nk]
Źródła: