Dzielicie się obowiązkami?
W większości przypadków wykonywanie prac domowych tylko przez jednego partnera nie zdaje egaminu. Między kobietą a mężczyzną istnieje różnica poglądów, odnośnie tego, czym dokładnie prace domowe są i jak należy je wykonywać. Podczas gdy kobiety przywiązują wielką wagę do tego, aby było w domu czysto oraz aby wszystko w domu działało jak należy, mężczyznom w większości jest o wszystko jedno.
Kiedyś wyglądało to inaczej. Mężczyzna chodził do pracy i był w stanie sam zapewnić rodzinie godny byt, w domu co najwyżej coś od czasu do czasu naprawił lub grzebał przy aucie. Kobieta natomiast w domu zajmowała się dziećmi, utrzymaniem porządku i gotowaniem. W dzisiejszych czasach już to tak nie działa. W ciągu ostatnich 60-ciu lat na rynku pracy doszło do wyraźnego wzrostu liczby kobiet, zatem przestały one już panować nad domowymi obowiązkami, tak jak to robiły wcześniej.
Następnie zaczęły w domach pojawiać się kłótnie o to, co i kto właściwie ma lub nie ma wykonywać. Mężczyznom wszystkie prace domowe (może z małymi wyjątkami) wydawały się zbyt „kobiece”. Przecież który mężczyzna pierze, odkurza, wyciera kurze, prasuje czy myje naczynia? Na szczęście czasy już się trochę zmieniły.
Singles pomaga
Wciąż przybywa tzw. singles, czyli ludzi, którzy żyją w swym mieszkaniu sami, bez partnera. Zatem jeżeli nie chcą aby w ich domu wyglądało jak w „chlewiku”, muszą z tym coś robić. Na koniec zarówno taka kobieta jak i mężczyzna musi nauczyć się wszystkiego – od zamiatania aż do wieszanie firanek. Kiedy więc singles spotka miłość swojego życia i zaczną ze sobą mieszkać, wszystko idzie o wiele łatwiej.
Ustalcie jakiś podział
W domu się kłócicie o to, kto umyje naczyna kiedy zlew jest pełny. Mężczyzna powie, że to nie on ubrudził te naczyna. Kobieta zaś, że ona gotowała więc on mógłby pomóc i chociaż pozmywać. I tak w kółko. Powinniście zapobiegać kłótniom już od początku waszego wspólnego mieszkania. Podzielcie domowe obowiązki sprawiedliwie, najlepiej „na pół”. Jeżeli jest coś, czego oboje naprawdę nienawidzicie, możecie się co tydzień zmieniać. Wszystko zależy od tego jak się dogadacie, jeżeli mieszkacie razem, z pewnością jesteście rozumnymi ludźmi, którzy potrafią się porozumieć. Warunkiem jest to, abyście oboje spełnili to, co ustalicie. Jeżeli nie, czekają was kolejne kłótnie.
Należy również wziąć pod uwagę, że kobiety mogą czuć się „pokrzywdzone” (oczywiście może to również dotyczyć niektórych mężczyzn). Jeżeli odniosą wrażenie, że są bardziej obciążone obowiązkami mogą być niemiłe dla partnera, nie będą miały na nic ochoty, a co dopiero na intymność. Atmosfera w domu będzie zbytecznie duszna, z powodu problemu, który można bardzo łatwo rozwiązać.
Kiedy w domu są dzieci
Jeśli urodzi się dziecko, wszystko się zmieni. Nagle ważniejsze niż wycieranie kurzy staje się wycieranie niemowlęcej pupci. Płacz, bawienie dziecka, staranie się być cicho kiedy ono śpi. W większości przypadków podział prac domowych schodzi na dalszy plan i wykonuje je kobieta. Mężczyzna przyjdze z pracy i chce się widzieć z dzieckiem. Kobieta jest cały dzień w domu, oczekuje się od niej zatem, że wykona wszystkie domowe obowiązki i będzie je wykonywać nadal nawet już po przyjściu świeżo upieczonego taty do domu. Tym sposobem nie ma nigdy chwili odpoczynku i spokoju a życie seksualne zaczyna upadać. Gdyby po przyjściu z pracy mężczyzna trochę pomógł kobiecie, mieliby więcej czasu sami dla siebie.
Dzieci od małego uczumy, że zabawki powinny po sobie posprzątać. Powinno to tak być również kiedy trochę dorosną. Angażowanie dzieci do sprzątania to dobry sposób na to, jak ich nie wychować na nieporządnych ludzi, którzy w życiu i w związku będą mieć pod górkę. Dzieci, które nie muszą w domu nic robić w konsekwencji robią z rodziców swoich niewolników, którzy za nie posprzątają, ugotują, aż dziw, że jeszcze nie odrobią zadań domowych. Nie oznacza to oczywiście, że dziecko powinno od rana do wieczora sprzątać całe mieszkanie, ale przynajmniej miałoby dbać o czystość w swoim pokoju.
Ułatwcie sobie pracę
Jeżeli z partnerem dosłownie nienawidzicie prac domowych, spróbujcie je sobie ułatwić. Pralkę która za nas wypierze ma każdy, ale możecie zacząć oszczędzać na zmywarkę (jeżeli jeszcze jej nie macie) i zostanie wam już tylko wyjmowanie naczyń i układanie ich na półce. Nie lubicie odkurzania? Kupcie sobie odkurzającego robota (istnieje nawet tego rodzaju mop). W waszym domu będzie sprzątać maszyna a wy będziecie mogli zająć się innymi sprawami. Jeżeli nie możecie sobie pozwolić na kupno takich urządzeń lub po prostu uważacie je za zbyteczne zawsze możecie podczas sprzątania słuchać ulubionej muzyki, zobaczycie, że od radu poprawi wam to nastrój.
Świąteczne porządki
Boże Narodzenie i Wielkanoc już za nami, ale ani się nie obejrzymy a już znów będziemy w świątecznej gorączce przygotowań. Zazwyczaj porządki, które robimy przed świętami są o wiele bardziej dokładne przez co zabierają nam dużo więcej czasu. Przecież na święta wszystko musi być idealnie. Nie poradzimy wam jak co i jak należy sprzątać. Najlepszą radą, którą możemy wam dać, jest wygospodarowanie sobie całego jednego dnia na sprzątanie i zachowanie dobrego humoru. Ciągłym powtarzeniem: „Mnie się tak nie chce...” tylko pogarszacie sprawę. Jeżeli odpowiednio podzielicie się obowiązkami i zabierzecie się do tego sumiennie, będziecie jeszcze mieli trochę dnia dla siebie.
Podzielcie się pracą, nie kłóćcie się i bądźcie do niej pozytywnie nastawieni nawet jeżeli za bardzo się wam nie chce. Nie warto zaczynać sporów z powodu domowych obowiązków, co dopiero niszczyć związku. Wyjdźcie sobie na wprost i na spokojnie o wszystkim porozmawiajcie.
[Lil]