RECENZJA: Interstellar
Akcja filmu rozgrywa się na Ziemi w niedalekiej przyszłości, kiedy ludzie walczą o przetrwanie. W głównej bohater Cooper (M. McConaughey), były pilot, żyje ze swoją rodziną na farmie w obawie o przyszłość swoich dzieci. Pewnego dnia, odkrywa rzekomo zamkniętą tajną bazę NASA i decyduje się wziąść udział w misji, która ma na celu badania światów, w których istnieje szansa na umożliwienie ludźkości przetrwania. Razem z nim w wyprawę wybiera się również Amelia (A. Hathaway), córka profesora Branda (M. Caine), który całą wyprawę organizuje.
W Interstallu można dostrzec motywy z innych filmów. Dokument swoją formą przypomina nam pasażerów z Titanika, motyw ojca opuszczającego córkę, który idzie na misje celem ochrony mieszkanców Ziemi, przypomina nam o szesnastoletnim już starym Armagedonie.
Wiele już pisano o doskonałym McConaugheym, który wciela się bez problemu w postacie, które odgrywa definitywnie pozbywając się swojej nalepki plażowego chłopca. Miłą niespodzianką jest tymrazem sympatyczna Anne Heathaway. Jessica Chastein jako Murph, dorosła wersja córki Coopera, wykazuje się odwagą i bojowniczością, zwracając na siebie uwagę na początku filmu. Film nas może również pozytywnie zaskoczyć castingiem, który udało się twórcą utrzymać w tajemnicy.
O tym, że od wizualnej i technicznej strony film zasługuje na miano filmu z górnej półki na pewno przekona nas przelot czerwiów czy czarnymi dziurami. Strzelanina przy pierścieniach Saturna czy zakurzone pole kukurydzy.
Christopher Nolan napisał scenariusz do filmu razem ze swoim bratem Jonathanem, z którym również pracował nad Mrocznym rycerzem i „Prestige“. W porównaniu z innymi hitami (którym Interstellar niewątpliwie jest) nie jeden widź może się w tym filmie łatwo pogubić. Nie wszystko w tym filmie jest logiczne, a lekkie rozczarowanie może wywołać w momencie gdy twórcy filmu przyniosą rozluźnieniu w stylu „deus ex machina“. Autorzy nie zamykają sobie drzwi przed ewentualną kontynuacją.
Z tego powodu film jest jedną z najlepszych produkcji minionego roku. Do ostatnich chwil trzyma w napięci pomimo swojej trzygodzinnej długości (również dzięki dobrej muzyce), każdy znajdzie coś dla siebie w tym filmie. Fragmenty takie jak lądowanie na nowych planetach, zarówno zapierające dech w piersiach jak i totalnie beznadziejne czy paradoksy czasowe, będziecie pamiętać ten film jeszcze długo. Głównym motywem filmu zostaje miłość i to nie tylko taka romantyczna, ale przedewszystkim miłość do rodziny. Jeśli wsłuchacie się uważnie w ten film, możliwe że wyniesiecie również dla siebie jakąś naukę, np. taką że miłośc potrafi przenosić nie tylko góry, ale i całe galaktyki : )
Ocena: 8/10
[mih]
Źródło:
Video: https://www.youtube.com/watch?v=zSWdZVtXT7E
Fotografie z oficjalnych stron filmu Interstellar: http://www.interstellarmovie.net/