Miłość pod choinką
Święta Bożego Narodzenia to święta miłości, spokoju, magii w nas. Nawet wtedy kiedy pierwszego dnia adwentu temu opisu nie odpowiadają. Chaos zaczyna się już od momentu rozświecenia się dekoracji świątecznych, które rozpocznie szaleństwo zakupów. Wyjazdy na urlopy, za miasto, albo do miasta.... Człowiek sobie czasami zadaje pytanie, skąd się wzieło tyle ludzi nagle na ulicach? Nie ma takiej możliwości żeby nie dało się kogoś spotkać wśród tak wielu ludzi, możliwości jest tak wiele ile sił w nogach. Albo nieznajomy z ulicy nie będzie cię już chciał nigdy widzieć, bo akurat mu rozbiłeś jego kciuk albo spowodowałeś wypadek i wylądował w najbliższym szpitalu.
Wygląda to tak, jakgdyby zapalone żarówki dały ludzią sygnał do wybiegnięcia na ulice i w szaleństwie zakupów kupić jak najszybciej prezenty dla swoich najbliższych, bo w tym roku też zapomnieli ich kupić wcześniej, a jeszcze nic nie mają. Właśnie w takim tłumie poznali się Anna (31 lat) i Daniel (39 lat). „Byliśmy chyba jedynymi ludźmi w tłumie, którzy zachowali spokój ducha, a nasze energie się skrzyżowały tego dnia.“ opowiada Anna, której nie przeszkadza tłum ludzi, wręcz odwrotnie szybko przygotowała swoją choinkę, a dzieci krzykneły z zachwycenia „jeeeej“. Daniel przeciwnie do Anny znalazł się w tym tłumie zupełnie przypadkowo, jak opowiada, osłupiał z przerażenia widząc tłum ludzi „tyle ludzi to widziałem tylko przed meczem.“ - opowiada Daniel, że przeszkadzał mu tłum pijących pijanych ludzi, ale wszystko rekompensowały zadowolone dzieci.
Spotkali się przy choince
Anna po rozświeceniu stała przy dekoracjach świątecznych, a Daniel przyglądał się rozświeconej choince, chciał się przyjrzeć dekoracją z bliska. „Staliśmy naprzeciwko siebie, w milczeniu, oglądając symbol Bożego Narodzenia.“ - opowiada o sytuacji Anna. „Byłem ciekawy co to za kobieta marznie przy moim boku. Była cała rozświecona, a miała taką iskrę w oczach i spokojnie się do mnie uśmiechała“ wylicza Daniel swoje pierwsze wrażenia. Opowiada o tym, że się mu Anna bardzo podoba, nie wiedział jak zacząć rozmowę, a nie chciał się ruszyć z miejsca. Nagle ktoś wpadł na niego, a on nadepnął na nogę Anny. Kobiecie z jego snów noga bolała jeszcze przez tydzień. W tym bólu, zaproponował jej napicie się piwa, potem jeszcze jednego i jeszcze jednego. „Strasznie się upiłam, Daniel mi przynosił kufle jeden za drugim, a ja tłumiłam ból alkoholem.“ - twierdzi Anna.
Jedno słowo za drugim, razem zaczeli chodzić, spędzili razem Wigilię i tak są partnerami już przez rok. Obydwoje cieszą się, że doszło do tego urazu, skoro skutkiem była miłość. Komu przeszkadza, że jest singlem podczas Świąt Bożego Narodzenia, a chce przeżyć bezpośredni kontakt miłosny, może spróbować randek online a potem razem spotkać się, wręczyć sobie prezenty lub napić się razem piwa. Świąteczne randkowanie jest teraz w modzie, więc dołączcie do trendu i nie bądźcie sami w te święta.
[paf]