Przekrocz swoje granice, zacznij surfować!
Siedzisz w domu, w salonie i ospale oglądasz telewizję. W głowie krąży Ci myśl: „Kdybym tak umiał/umiała pruć przez fale...”. Dzisiaj nie ma rzeczy niemożliwych, wystarczy znaleźć w sobie odwagę i gotowe!
Co Ci broni?
Zazwyczaj człowiek znajduje setki wymówek, zaczynając od pieniędzy a kończąc na wieku. To jednak nie są prawdziwe powody, które mogłyby zabronić Ci w wypróbowaniu surfingu.
Nie masz pieniędzy? Jeżeli masz pieniądze na wakacje, nie powinno być dla Ciebie problemem zafundowanie sobie przyjemności stanięcia na desce. Jeśli jednak nie jedziesz na urlop z powodów finansowych, spróbuj zaoszczędzić na przyszły rok. Człowiek powinien spełniać swe marzenia, nie powinien zatem pozwalać pieniądzom stać mu na drodze do ich realizacji. Zaoszczędź co miesiąc na czymś, czego nie potrzebujesz a już za rok będziesz się unosić na falach.
Nie masz czasu? A na co czas masz? Na siedzienie przed komputerem? Na oglądanie telewizji, nawet jeżeli nic ciekawego nie leci? Na nieodpłatne nadgodziny w pracy? Jeżeli naprawdę będziesz chcieć, minimalnie tydzień wolnego się znajdzie...
Boisz się? Nie możemy całe życie się wszystkiego bać. Czegoś, co być może w ogóle nie jest tak straszne. Jeżeli zapiszesz się na kurs surfowania, z człowiekiem, który to potrafi, nie musisz się niczego bać. Dobrze by było tylko umieć pływać.
Jesteś na to za stary/a? Masz tyle lat na ile się czujesz. Szalone rzeczy możesz robić kiedykolwiek masz ochotę.
Przestań szukać wymówek. Ważne jest, aby wreszcie wstać z kanapy i zacząć coś robić. Zacznij od planowania...
Jak zacząć?
Jeżeli nie chcesz próbować na własną rękę, najlepiej wybierz się z biurem, które zajmuje się surfingowymi wyjazdami. Zaproponują Ci miejsce, zakwaterowanie lub kemping oraz szkołę surfingu. Możesz również wybrać wszystkie te rzeczy w jednym pakiecie, abyś nie musiał/a się już o nic starać. Najpopularniejsze są Hiszpania, Portugalia i Francja. Jeżeli chcesz pojechać jeszcze dalej możesz wypróbować znane na cały świat miejsca surfingowe, takie jak: Hawaje, Sri Lanka, Srí Lanka, Tahiti, Kostaryka, Mavericks w Kalifornii oraz większa część australijskiego wybrzeża.
Nie będziesz sam/a
Jeżeli wybrałeś konretny pakiet pobytu i nauki surfingu, z pewnością nie będziesz tam sam/a. Zazwyczaj tego rodzaju wyjazdy organizuje się w większych grupach, około 10 ludzi. Najprawdopodobniej większość z nich będzie początkująca i tak samo jak Ty nigdy nie stała na desce. Nie musisz się więc bać, że narobisz sobie wstydu. Jadąc samemu możesz odwiedzić takie miejsca jak szkoła surfingu lub surf house, a tam również nie będziesz jedyny/a. Możesz zapłacić za lekcje z insteuktorem, który nauczy Cie bezpiecznie jeździć na falach. Na początku dowiedz się podstawowych informacji dotyczących bezpieczeństwa, trenuj ruchy i manipulowanie z „deską” na lądzie. Dla początkujących lepsza będzie piankowa deska do surfowania, nie jest tak twarda, dzięki czemu nie zrobisz sobie krzywdy przy ewentualnym upadku. Zaczynaj od jazdy na brzuchu, z czasem nauczysz się na desce stać. Każdy się musi wszystkiego nauczyć, najważniejsze jest się nie poddawać! Jeśli Ci się uda, z pewnością będzie to to najlepsze uczucie w życiu.
Wyposażenie
Instruktorzy lub wypożyczalnia sprzętu specjalistycznego pożyczą Ci wszystko, czego będziesz potrzebować. Jeżeli znajdziesz się w warunkach tropikalnych, gdzie strój kąpielowy to za mało, surfuje się w materiałach z neoprenu. Co prawda niełatwo się do niego wchodzi, tym bardziej jak wszędzie lepi się piase. Oprócz tego jest ciągle wilgotny, przez co na plaży dosłownie się w nim parzysz. Jest to jednakże dobra ochorna, głównie przed zminą wodą, zaziębieniem, wiatrem, słońcem i zadrapaniami. W miejscach, na które się mówi reef breaky (gdzie fale łamią się o skały czy koralowce) lepiej jest mieć surferskie buty. Jeżeli temperatura jest wystarczająco wysoka i nie jest potrzeny neopren, lepsze od kąpielówek będzie surferska koszulka (rash vest), abyś nie ubrudził się woskiem i abyś się nie spalił na słońcu. Początkującemu radzimy wypożyczenie, surfboardu dla początkujących, który jest pokryty pianą, ze względów bezpieczeństwa, jak już wspominaliśmy. Tego rodzaju deski są dłuższe, łatwiej utrzymuje się nad nimi kontrolę i dobrze łapie się nimi fale z racji zaokrąglonego czubka. Deskę masz przywiązaną sznurkiem (leash) do nogi, aby Ci nieodpłynęło, niezaplątało się między innych surferów, nie zraniło ich. Będąc przy desce jesteś też „bezpieczniejszy”, ponieważ łatwiej dostaniesz się z nim na brzeg.
Nie czekaj na odpoczynek
Nie wyobrażaj sobie, że Twój surfingowy wyjazd będzie polegać na odpoczynku. Nie będą to wakacje, podczas których będziesz się wylegiwać na plaży, z przerwami na kąpiel w morzu. Nawet jeżeli wydaje Ci się to łatwe, przekonasz się, że surfowanie to naprawdę ciężka praca, przede wszystkim na początku. Musisz nauczyć się „łapać” fale, wspinać się na deskę i utrzymać się na niej. To wszystko wymaga wiele energii i poświęcenia. Może się stać, że nadwyrężysz jakiś mięsień lub przecenisz swoje zasoby sił. W takim przypadku musisz uważać na prądy, z którymi nie opłaca się walczyć, tym tylko pozbawisz się resztek energii. Kiedy będziesz już trochę bardziej zaawansowany, nie chodź surfować sam, bądź zawsze z kimś, kto będzie w stanie, w razie niebezpieczeństwa, zareagować i Ci pomóc.
Surfowanie to zabawa, sport, możemy nawet powiedzieć, że sztuka. Nie bądź jednym z tych, którzy siedzieli w domu, na kanapie i czytali o nim lub oglądali filmy. Bądź tym, który podążył za swym marzeniem i przeżył wspaniałą przygodę!
[Lil]