Recenzja: Piraci z Karaibów – Zemsta Salazara
Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara to już piąta część cyklu „Piraci z Karaibów”. Obsada filmu jest naprawdę gwiazdorska. Niezastąpiony w roli Jacka Sparrowa Johnny Depp, Geoffrey Rush jako kapitan Barbossa, wciąż nieziemsko przystojny Orlando Bloom jako Will Turner oraz oczywiście Kevin McNally jako Joshamee Gibbs. Tym razem jednak możecie się jeszcze cieszyć na takie gwiazdy jak Javier Bardem (kapitan Salazar), Kaya Scodelario (Carina Smyth), Brenton Thwaites (Henry Turner) oraz co prawda w epizodycznej roli, ale jednak– Paul McCartney (wujek Jack)! Film wyreżyserowali Joachim Ronning i Espen Sandberg, autorem scenariusza jest Jeff Nathanson. Światowa premiera miała miejsce w maju tego roku. Pierwotnie film w polskiej wersji miał nosić nazwę Martwi głosu nie mają.
Muszę przyznać, że jako wielka fanka Piratów z każdą kolejną pojawiającą się na ekranie częścią odczywam zarówno radość, jak i strach. Nie od dziś wiadomo przecież, że kiedy naciąga się film do granic możliwości, jego jakość drastycznie spada. Jednak jak już mieliśmy okazję się przekonać na Bridget Jones’s baby – nakręcenie kolejnej części może okazać się ogromnym hitem. Szczerze mówiąc, zapytana o ulubioną część przygód Jacka Sparrowa odpowiadam bez wahania – Na nieznanych wodach czyli czwarta część. Jak widać, wyjątek potwierdza regułę. Przejdzmy już jednak do konkretów.
W piątej części Piratów z Karaibów śmiertelny wróg Jacka Sparrowa, kapitan Salazar wydostaje się z diabelskiego trójkąta i zamierza dokończyć swe dzieło, którym jest eliminacja wszystkich piratów na świecie. Aby go powstrzymać Jack, Barbossa, syn Willa Turnera - Henry oraz Carina Smith wyruszają na poszukiwanie Trójzębu Posejdona, który daje swemu posiadaczowi całkowitą kontrolę nad morzami i oceanami, oraz co ważne, potrafi też złamać wszelkie morskie klątwy. Henry ma więc nadzieję na wyswobodzenie swego ojca z pokładu Lającego Holendra. Carina, będąca jedyną osobą zdolną do czytania mapy prowadzącej do Trójzębu, ma zaś nadzieję na odkrycie swojej przeszłości, przede wszystkim – poznanie tożsamości zaginionego ojca. Czy im się uda?
Nie będę zdradzać szczegółów, powiem tylko jedno: warto ten film obejrzeć. Choć jest to już piąta część ani o trochę nie obniża wysokiego poziomu całego cyklu o Piratach, wręcz przeciwnie – utrzymuje go wciąż na szczycie. Osobiście żałuję tylko, że nie zdążyłam wybrać się na wersję w 3D, efekty musiały być niesamowite, więc jeżeli wy będziecie mieli taką możliwość – nie wahajcie ani przez chwilkę. Zemstę Salazara polecam z całego swego pirackiego serca. Pamiętajcie: Take what you can, give nothing back!
Źródła:
https://www.youtube.com/
https://www.wikipedia.org/
http://static.highsnobiety.com/wp-content/uploads/2017/03/02161217/pirates-caribbean-dead-men-tell-no-tales-trailer-2-0.jpg
http://akns-images.eonline.com/eol_images/Entire_Site/2017425/rs_1024x683-170525100854-1024.pirates-3.52517.jpg
[nk]